Szkoła Podstawowa nr 4 im. Nauczycieli Bohaterów Ziemi Kościerskiej

Ostatnia wycieczka szóstoklasistów w szkole podstawowej… już za nami

W poniedziałek, 25 kwietnia 2016 roku, uczniowie obu klas szóstych wyjechali na wspólną wycieczkę – ostatni dłuższy wyjazd w szkole podstawowej. Trasa tej wyczekiwanej z niecierpliwością wyprawy, zorganizowanej przez Samorząd Uczniowski SP, prowadziła przez najciekawsze miejsca rejonu przygranicznego Niemiec i Czech. 

W  poniedziałkową noc ruszyliśmy do granicy. Oczywiście, nie mogło być mowy o spaniu, kiedy przed nami tyle wrażeń! Nad ranem we wtorek rozpoczęliśmy zwiedzanie od Fabryki  Czekolady, gdzie mieliśmy okazję nie tylko podpatrzeć proces produkcyjny i napić się gorącej czekolady, ale również samodzielnie przyozdobić otrzymaną w prezencie płytkę czekoladową. Po upominkowych zakupach w firmowym sklepiku pojechaliśmy zwiedzać Bastei – niezwykłe formy skalne rzeźbione w piaskowcu ręką natury. Wszyscy byliśmy pod wrażeniem przepięknych widoków i niezwykłych kształtów skał. Pierwszy dzień zakończyliśmy wizytą w Königstein – niezdobytej nigdy twierdzy, usytuowanej na skałach. Ciekawe ekspozycje armat z czasów pruskich, najgłębsza zamkowa studnia, ciekawie pomyślane piwnice na żywność oraz wino i piwo, a przede wszystkim monumentalne mury obronne na wysokim wzniesieniu – wszystko to zdumiewało, fascynowało i zachwycało.

Noc spędziliśmy  w czeskim pensjonacie. Rano, wyspani J i wypoczęci J ruszyliśmy do Pragi. Nie było chyba wśród nas osoby, na której to miasto nie zrobiłoby wrażenia… Wczesnym przedpołudniem panorama Pragi z klasztoru na Strachovie zapiera dech w piersi. Trasa naszego spaceru po mieście wiodła między innymi przez wzgórze na Hradczanach, gdzie mieliśmy okazję obejrzeć Katedrę św. Wita, Bazylikę św. Jerzego i Zamek z siedzibą Prezydenta Czech, następnie mostem Karola na Stare Miasto i na Plac Wacława. W tych kilka godzin zdążyliśmy zachwycić się atmosferą czeskiej stolicy i… nabrać ochoty na ponowne odwiedziny tego miejsca, bo niewiele można przecież zobaczyć w tak krótkim czasie. Środę zakończyliśmy relaksującym pobytem w Aquaparku.

Ostatni dzień wycieczki spędziliśmy w Parku Narodowym Gór Połabskich w Czechach. Wspaniałe krajobrazy, cisza i bliski kontakt z przyrodą – więcej atrakcji nie było nam trzeba. To tam właśnie zdobyliśmy Pravicicką Bramę – największy skalny most w Europie i mieliśmy okazję na własnej skórze sprawdzić, jak szybko w górach zmienia się pogoda – od słońca, przez mżawkę, ulewny deszcz z gradem aż po słońce, wszystko w ciągu jednej zaledwie godziny.

Ostatnim akcentem wycieczki były atrakcje w labiryncie Irrgarten Kleinwelka. Otóż, wcale nie jest łatwo odnaleźć drogę na mostek w plątaninie ścieżek między żywopłotami! Kiedy jednak – nieraz po wielu próbach i wskazówkach łaskawych współtowarzyszy – udało się osiągnąć cel, wówczas czekał jeszcze przejazd kolejką linową, labirynt zagadek i labirynt przygód, które również dostarczyły niezapomnianych wrażeń.

To niezwykłe miejsce było ostatnim punktem naszej wyprawy. Stamtąd wracaliśmy do domu – zmęczeni, niewyspani i nieco zmarznięci, ale przecież z bagażem wspomnień, wrażeń i doświadczeń, które długo jeszcze będą ważnym tematem rozmów i wspomnień.